wtorek, 23 kwietnia 2013


Zawidz - NIE dla KULTURY

logo "Polski Światłoczułej"
W Zawidzu się nic nie dzieje – mówią mieszkańcy. Chciałem to zmienić, pokazać, że można za małe pieniądze zrobić coś ciekawego dla mieszkańców. Jestem lokalnym „społecznikiem”, wszystko wykonuję na rzecz miejscowości i jej mieszkańców, a tym samym dla Gminy, w której mieszkam - często dopłacając do moich działań – bo moja mała ojczyzna jest mi bliska. W gminie, w której nie ma Gminnego Ośrodka Kultury, nie ma inicjatyw kulturalnych, nie ma życia kulturalnego - chciałem to zmienić…

wypakowanie sprzętu na projekcje w Inowłodziu
Miesiąc temu zacząłem starania, aby nasz mazowiecki Zawidz miał okazję wziąć udział w świetnym projekcie „Polska Światłoczuła”, objętym patronatem Ministerstwa Kultury. Reklamowałem Zawidz przekonując, aby organizatorzy zwrócili uwagę na tą miejscowość i wyrazili zgodę na przyjazd do naszej gminy. Liczba zgłaszanych do udziału w projekcie miejscowości jest duża, dlatego organizatorzy dokonują selekcji. Udało się - wstępnie według relacji koordynatorów projektu w połowie maja (weekend) do Zawidza miała przyjechać ekipa realizacyjna i zaprezentować film pt. „Miłość” – odtwarzany teraz w kinach, po którego projekcji miała odbyć się dyskusja z aktorką (która miała przyjechać razem z ekipą projektu) grającą w filmie obok Marcina Dorocińskiego - Julią Kijowską.
afisz z Kętrzyna
Wymagania jakie trzeba było spełnić: sala, dwóch panów do pomocy wniesienia sprzętu oraz zapewnienie 6 osobom z ekipy jednego noclegu i wyżywienie (trzy posiłki) w tym dniu, w którym przyjadą. Łączny koszt miej niż 1000 złotych, a i przedsiębiorca z terenu Gminy Zawidz mógłby zarobić i zapewne dałoby się wynegocjować korzystniejszą cenę. To cały koszt darmowego dla mieszkańców pokazu filmu i rozmowy z dobrze zapowiadającą się aktorką. Kultura przez duże „K” w Zawidzu.
Organizatorzy projektu zapewniliby plakaty, żeby poinformować mieszkańców o pokazie. Oni także byli odpowiedzialni za nagłośnienie tego wydarzenia w mediach ogólnokrajowych.
Na moje kilkudniowe starania i rozmowy - pukanie od drzwi do drzwi, od wójta do sekretarza Gminy Zawidz  otrzymałem odpowiedź na maila:

Witam,
W nawiązaniu do wczorajszej rozmowy z przykrością muszę przekazać informację, iż władze Zawidza, po dokonanej analizie specyfiki terenu, odbiorców i czasu w jakim miałby być wyświetlany film „Miłość” muszą odmówić organizacji pokazu.(…)"
- napisał pracownik Urzędu Gminy Zawidz.

Problem nie tkwił w środkach finansowych, które gmina na to ma, ale w znanej konstrukcji - NIE BO NIE.
 O co chodziło?
Władze Zawidza (wójt i sekretarz – bo tak chyba należy wnioskować) dokonały analizy:
  • „(…) po analizie specyfikacji terenu (…)” – jestem ciekawy na jaką okoliczność dokonano specyfikacji terenu, 6 osób z ekipy projektu  miało dokonać najazdu prowadząc działania wojenne na terenie Gminy Zawidz? Zresztą to ciekawe jakim aparatem badawczym posługiwali się włodarze dokonując tej analizy dla wydarzenia kulturalnego.
  • „(…)po analizie(..), odbiorców(…)” - w Zawidzu mieszkają ludzie, dla których nie jest ten film?... - za ambitny, nie zrozumieją, może są za głupi, żeby porozmawiać z aktorką, może to by ich przerosło. W końcu „Zawidz to gmina typowo rolnicza”, a wiadomo rolnik to tylko o krowach i mieszance otrębowej może porozmawiać. 
    W Zawidzu są ludzie, którzy nie tylko chętnie uczestniczyliby w takim spotkaniu, ale i wykazują zainteresowanie takimi akcjami. W końcu wiele osób mówi, że w Zawidzu się nic nie dzieje. Wieczorem w sobotę, albo niedzielę mogliby przyjść zobaczyć film prezentowany obecnie w kinach, nagradzany na wielu festiwalach, a do tego poznać aktorkę, przed którą według znawców wielka kariera. Dla wielu starszych ludzi, których w samym Zawidzu jest duża liczba byłaby to szansa zobaczenia namiastki kina, których nie byłoby stać na wyjazd i bilet na seans. Nie wątpię, że "władze Zawidza” stać na to, żeby pojechać do kina, ale Gmina Zawidz to także starsze osoby, dla których była to jedyna okazja na spotkanie z kinematografią. Dla takich miejsc i ludzi jest ten projekt – miejsc gdzie nie ma kina, gdzie ludzie nie mają do niego dostępu. Była okazja…
  • przygotowanie do projekcji w Inowłodziu
       „(…) po analizie (…) i czasu w jakim miałbym wyświetlany film „Miłość” (…) – planowany termin połowa (weekend) maja, planowana i proponowana sala do wyświetlenia filmu to Sala Konferencyjna Urzędu Gminy w Zawidzu, spełniała warunki, które były potrzebne koordynatorom projektu. No cóż... może w weekendy Urząd Gminy nie może być otwarty – w piątek o 15.30 jest komisyjnie plombowany i zakaz wstępu do poniedziałku 7.30. 

    Projekt miał służyć także promocji gminy, że są ciekawe inicjatywy, że władze dbają o kulturę w gminie – no cóż...
    Zachęcam do wyrobienia sobie opinii na temat - czy warto było? Proponując zapoznanie się z tym jak to wyglądało w innych gminach wiejskich. Chcę tylko podać jeden przykład - przebieg projektu w ostatniej miejscowość, do którego przyjechała „Polska Światłoczuła” - Inowłódz w województwie łódzkim.
    Gmina Zawidz – 7000 mieszkańców
    Gmina Inowłódz - 3800 mieszkańców

    Tak wiejska Gmina Inowłódz zapraszała swoich mieszkańców na projekcje filmu:
    Zapewniając także mieszkańcom dowóz na projekcję filmu!
Projekcja filmu udała się. Została nazwana wydarzeniem kulturalnym kwietnia -  „Na projekcje filmu licznie przybyli mieszkańcy Gminy Inowłódz oraz lokalne media”. Warte podkreślenia jest to, że projekcja filmu odbyła się na zaproszenie wójta Gminy Inowłódz:
Zapytałem po projekcji urzędników Gminy Inowłódz: Co ich skłoniło do udziału w tym projekcie? Uzyskałem odpowiedź, że: „Gmina Inowłódz włączyła się do projektu Polska Światłoczuła z inicjatywy Wójta Gminy. Pan Wójt o projekcie dowiedział się z telewizji i poprosił mnie o odnalezienie kontaktu do realizatorów projektu. To się udało i drogą mailową wysłaliśmy zaproszenie. Realizatorzy projektu odpowiedzieli na naszą prośbę, wskazali termin, film oraz aktora, z którym mogą do nas przyjechać.
przygotowanie do projekcji w innej miejscowości
źródło: profil na Facebook "Polski Światłoczułej"
Trochę obawialiśmy się małej frekwencji, więc na terenie Gminy umieszczono sporo plakatów. Ponadto informowaliśmy o projekcie w lokalnych mediach. Najskuteczniejsza wydaje się jednak informacja przekazywana bezpośrednio sobie nawzajem przez mieszkańców, do czego również zachęcaliśmy. Film poważny, przejmujący, więc myślę, że zrobił duże wrażenie na widzach. Możliwość zobaczenia i porozmawiania z odtwórczynią głównej roli to też atut akcji. Osobiście uważam, że projekt jest bardzo udany.”
- poinformowała urzędniczka Gminy Inowłódz. Nie poinformowała o analizach terenowych, czy profilu inteligencji swoich mieszkańców- co za nie profesjonalizm!

Kultura należy do enumeratywnych zadań własnych samorządu gminnego, tak jak szkoły, czy sport. Czy się to władzom Gminy podoba czy nie… Koordynatorzy projektu "Polska Światłoczuła" na wiadomość o odmowie ze stron władz Gminy odpowiedzieli:
„Bardzo nam przykro. Może się uda z innym filmem chyba, że władze są wogóle niechętne tej inicjatywie.”
Tylko jak można być niechętnym takiej inicjatywie? Nie rozumiem, a po tłumaczeniu włodarzy Gminy tym bardziej nie rozumiem!
Jeżeli w tej gminie ktoś zastanawia się czemu się nic nie dzieje odpowiadam: Macie majówki – bawcie się, na żadne inne igrzyska, oprócz dożynek nie liczcie - bo kalka jest ta sama:
(…) muszę przekazać informację, iż władze Zawidza, po dokonanej analizie specyfiki terenu, odbiorców i czasu w jakim miałby być wyświetlany film „Miłość” muszą odmówić organizacji pokazu(…)”
Drogi Mieszkańcu, władze uważają, że nie nadajesz się do takich akcji – baw się przy disco polo na majówkach, popijaj piwko – na więcej nie licz.  Jeżeli nie chce się komuś organizować takich akcji, może powinien zrezygnować z bycia włodarzem. W Gminie jest wiele inicjatyw kulturalnych, które warto zrealizować, ale z takimi argumentami „nie bo nie” i nastawieniem - nie da się dyskutować. I w tej Gminie dalej nic nie będzie się dziać.
Nie porównujmy się do Rościszewa, Gozdowa czy innych gminy ościennych, w których nic się nie dzieje. Wiem, że to jest wygodne, bo nie trzeba nic robić, starać się „ bo Zawidz to gmina typowo rolnicza”. Nadszedł jednak czas, aby uruchomić na terenie Gminy Zawidz społeczeństwo obywatelskie i inicjatywom obywatelskim nadać bardziej formalny charakter.
„Czas na zmiany w Gminie Zawidz” warto zacząć od kultury.
Marcin Jędrzejak