czwartek, 15 sierpnia 2013

Toruń, czy Łagiewniki?

Pomijam inwektywy kierowane pod moim adresem, pomijam pomówienia, że jakoby miałbym się z rzeźbiarzem wykonującym Matkę Boską Skępską wzbogacić: "przecież oni tego za darmo nie robią - trzeba im zapłacić" - i wiele innych ciekawych konstrukcji paraintelektualnych. Widać nie wielu osobom może się w głowie mieścić, że można coś dla parafii zrobić za darmo! Wszystkie te ciekawe rzeczy nasłuchałem się od kilku pań lat 70+, które aktywnie zaczęły od niedzieli atakować projekt wstawienia Matki Boskiej Skępskiej. Sprzeciw temu projektowi wyraziło kilka pań w wieku 70+. 
Głównym ich argumentem była informacja, którą przekazali księdzu proboszczowi, że figurka Matki Boskiej znajdująca się obecnie w kapliczce (ceramiczna) "jest od pokoleń uświęcona modlitwą". Relacjonowały, że jednej z pań - matka modliła się jeszcze przed wizerunkiem tej ceramicznej Matki Boskiej...a poza tym panie twierdziły, że nie oddadzą tej figurki bo "ona jest taka śliczna", "ona tak się ładnie błyszczy, że ją z daleka widać"...ksiądz po tych informacjach uległ tej grupie starszych pań.
Nie trzeba być historykiem sztuki, żeby stwierdzić, że ktoś tu kłamię -jak figurka ceramiczna, która na pierwszy rzut oka widać, że ma góra 5-10 lat i zapewne nadruk Made in China, czy inny Hongkong może być w tej kapliczce od pokoleń - jak mogła modlić się jeszcze matka pani, która ma ponad 70 lat?  "Skępska" ręcznie wyrzeźbiona przez lokalnego rzeźbiarza - nie ma drugiej takiej w Polsce, przegrała z ceramiczną, fabrycznie robioną w Chinach figurką. Nawet za 100 lat żadne muzeum w Polsce nie będzie chcieć do swoich zbiorów ceramicznej figury, których w każdym sklepie z dewocjonaliami mnóstwo. Dziś ludowość przegrała z ceramicznym dewocjonaliami. W Lutocinie 600 letnią Matkę Boską parafianie oddali do muzeum, zastępując ją nie ceramiczną, a wyrzeźbiona przez państwa Krajewskich kopią. No cóż w Zawidzu panie 70+ nie mogą rozstać się z góra 5-10 letnią ceramiczną figurką, która miała trafić po uroczystości do kościoła, ale cóż...Jedno z pytań, które pozostawiły te Panie bez odpowiedzi to to - czy ceramiczna figurka była poświęcona - żadna nie potrafiła tego potwierdzić.
Figurka Matki Boskiej Skępskiej poświęcona dziś w kościele trafi do kapliczki w innej parafii (o czym w późniejszym wpisie). Całym wydarzeniem wymiany Matki Boskiej Skępskiej były zainteresowane lokalne media...szkoda szansa na promocję lokalnego ludowego rzeźbiarstwa i tradycyjnego katolicyzmu minęła. 
Ale jest jeden plus z tego całego wydarzenia...
W naszej parafii z imienia i nazwiska ujawniły się panie, które chcą dbać o zabytki parafialne. Bardzo dobrze - panie już niedługo będą mogły po raz kolejny pokazać jak na sercu leżą im sprawy zabytków parafialnych. Przecież w centrum Zawidza mamy niszczejący kościół, (do którego od pokoleń uczęszczały) i dzwonnicę - nie długo wojewódzki konserwator zabytków zapewne zwróci się do parafii o zabezpieczenie obu budowli sakralnych (przecież wpisanych do katalogu zabytków) przed nadchodzącymi jesiennymi deszczami i zimowymi śnieżycami. Mam nadzieję,
że panie także będziecie w tej sprawie tak waleczne i aktywne przede wszystkim finansowo! Liczę na Panie, że teraz pójdziecie za ciosem i o kościół w Zawidzu znów będzie pięknie wyglądał!
Tak na marginesie drogie panie od kilku miesięcy w pobliskim Żabowie tak wygląda kapliczka! Mam nadzieje, że któraś z tych pań, które od poniedziałku atakowały przywrócenie do Zawidza tradycji rzeźbiarskich już szykuję się do zakupu nowej ceramicznej Matki Boskiej teraz to Żabowa - przecież to ta sama parafia!!!Drogie panie trzeba działać!

Dziś w Zawidzu wygrał kościół toruński, a nie łagiewnicki...szkoda.